24-godzinny wyścig Le Mans jest jednym z tych zawodów podczas których jedzenie odgrywa znaczącą rolę w konkurencji. Samochody pracują bez przerwy przez 24 godziny, tak samo jak najważniejsi ludzie - kierowcy, mechanicy, dziennikarze, kibice, a także inżynierowie Brembo - prędzej czy później muszą oni usiąść przy stole, żeby coś zjeść. Bez różnicy czy jest to szybka przekąska, czy wykwintny bankiet, jedzenie i silniki idą w parze podczas tego wyścigu. Inżynierowie Brembo łapią się na tym, że zdarza im się podczas jedzenia talerza makaronu dobierać odpowiednie tarcze i zaciski hamulcowe.
Technicy Brembo zapewniają wsparcie techniczne aż 58 samochodom, które wyposażone w układy hamulcowe Brembo biorą udział w 85. edycji tego najbardziej znanego 24-godzinnego wyścigu na świecie. Żeby uściślić, warto dodać, że aż 96,7% samochodów startujących w tych zawodach jest wyposażonych w przynajmniej jeden komponent od Brembo.
Zgodnie z sugestią naszych inżynierów, aby lepiej wytłumaczyć jak wygląda od kuchni ten słynny francuski wyścig wytrzymałościowy, z przymrużeniem oka opisaliśmy dziewięć kulinarnych analogii pomiędzy jedzeniem, a hamowaniem