Wybór był daleki od łatwego – co potwierdzają gorące dyskusje, które rozgorzały w naszym biurze oraz fabryce. Wszyscy wkładali wysiłek w to, by przedstawić swoje argumenty i powody, ale po prostu niemożliwym było, by każdy pozostał zadowolony. Po zliczeniu wszystkich sugestii, łącznie uzbieraliśmy 50 nazwisk – niemal wszystkie należą do wielkich mistrzów. To był najtrudniejszy moment w całym procesie selekcji, gdyż wykluczenie niektórych potencjalnych kandydatów naraziło (mamy nadzieję, że na krótko) kilka długotrwałych przyjaźni. Przede wszystkim jednak, staraliśmy się objąć w zestawieniu wszystkie główne dyscypliny sportu, bez uporczywego skupiania się tylko na jednej z nich.